KS EWINGI ZALEWO- POMOWIEC AGRIMASZ GRONOWO
Bramki: 15' Paweł Kamiński, 75" Marcel Motycki, 84' Wojciech Klonowski- 24', 27' Krzysztof Wierzba, 34' Krystian Kielar, 74' Daniel Ciesielski, 86' Łukasz Nadolny.
W sobotę, 13 maja w ramach 25 kolejki ligowej klasy okręgowej gr. II gościliśmy w Zalewie naszych dobrych znajomych z Gronowa Elbląskiego. Przeciwnik najlepszy z możliwych, lider tabeli i od ostatniej kolejki, już czwartoligowiec.
W naszej kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanego Czarka Dworznickiego oraz Bartłomieja Klonowskiego, natomiast u gości nie wystąpili Szymon Waga oraz Jacek Bykowski.
Już od początku spotkania zauważalna była techniczna gra ze strony podopiecznych trenera Tomasza Wierciocha. W 4 minucie dośrodkowanie w wykonaniu zawodnika Pomowca w nasze pole karne i w ostatniej chwili Tomasza Zabornego uprzedził Łukasz Buder, główkując na rzut rożny. Chwilę później w sytuacji sam na sam świetnie interweniował nasz bramkarz- Kordian Szramowski. Gdy goście zostali nieco zneutralizowani przez nasz zespół, w 15 minucie meczu na Stadionie Miejskim zapanowała istna euforia. W stan ukontentowania publiczność wprowadził strzałem po ziemi z około 20 metrów Paweł Kamiński. Asystentem przy bramce był dobrze wyszkolony technicznie Wojciech Klonowski. W odpowiedzi goście ponownie za sprawą bardzo aktywnego Tomasza Zabornego, zagrozili naszej bramce. Strzał z 18 metrów okazał się minimalnie niecelny. W 24 minucie meczu doszło do skandalicznej sytuacji. Sędzia główny spotkania Pan Piotr Szczypiński popełnił dramatyczny błąd. Michał Świerszcz, wprawdzie ręką powstrzymał strzał zawodnika gości, jednak cała ta sytuacja działa się poza polem karnym, a sędzia wskazał na rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł wychowanek KS Ewingi- Krzysztof Wierzba i pewnym, mocnym strzałem pokonał bezradnego Kordiana Szramowskiego, doprowadzając tym samym do remisu. Po tym niesłusznym rzucie karnym nasza dobra gra nieco się załamała. Co prawda Jakub Urbański zacentrował w pole karne, lecz Marcin Wolski bez problemów wyłapał niezbyt mocne dośrodkowanie naszego pomocnika. Chwilę później ponownie dał o sobie znać popularny ,,Góral". Będąc w dogodnej sytuacji strzeleckiej, na 7 metrze od naszej bramki, Krzysztof Wierzba, silnym strzałem z półwoleja dał prowadzenie Pomowcowi. Nasza odpowiedź mogła być błyskawiczna, jednak strzał Wojtka Klonowskiego zza pola karnego w świetnym stylu obronił Marcin Wolski. Niestety dla nas, w 34 minucie meczu przegrywaliśmy już 1:3. Ponownie z najbliższej odległości do bramki Kordiana Szramowskiego trafił Krystian Kielar. Mimo usilnych prób zmniejszenia niekorzystnego wyniku do przerwy, ta sztuka nam się nie udała. Ostatecznie więc, przegrywaliśmy po 45 minutach 1:3.
Na drugą połowę meczu, nasz zespół wybiegł z zamiarem odrobienia strat poniesionych w trakcie trwania I połowy. W 53 minucie meczu szczęścia próbował Marcin Sawicki, lecz niestety piłka po jego strzale minęła światło bramki gości. W 57 minucie gry stuprocentową okazję na swoją drugą bramkę miał Paweł Kamiński. Nasz najlepszy strzelec otrzymał finezyjne podanie od wprowadzonego po przerwie na plac gry Mariusza Gradysa, wbiegł z piłką w pole karne, lecz nie zdołał trafić w światło bramki z około 5 metrów. W 60 minucie meczu w szeregach gości pojawił się nasz kolejny wychowanek. Między słupkami bramki Pomowca stanął Patryk bieliński, zmieniając Marcina Wolskiego. W 73 minucie gry kolejnej dogodnej okazji nie wykorzystał Paweł Kamiński, co błyskawicznie się na nas zemściło. W następnej akcji po faulu przed 20 metrem od naszej bramki, goście podwyższyli rezultat spotkania na 4:1. Autorem bramki był popularny ,,Pele"- kapitan, Daniel Ciesielski. Po utracie tej bramki wstąpiła w nas za sprawą dobrej gry wiara w odmienienie końcowego rezultatu spotkania. Po asyście bardzo aktywnego po wejściu na plac gry Mariusza Gradysa, bramkę mocnym strzałem z około 10 metrów zdobył Marcel Motycki. Boczny obrońca KS Ewingi uderzył nie do obrony i przywrócił drużynie wiarę i walkę do końca po swoje. W 84 minucie gry gola kontaktowego strzelił Wojciech Klonowski, który nota bene mógł mieć dwie asysty, gdyby nie nieskuteczność Pawła Kamińskiego. Nasz boczny pomocnik uderzył w długi róg bramki gości z około 7 metrów. Gdy wydawało się, że remis jest jak najbardziej w zasięgu podopiecznych trenera Fabiana Wieliczko, gwóźdź do naszej trumny w 86 minucie gry wbił Łukasz Nadolny. Piłkarz Pomowca z najbliższej odległości nie dał szans na udaną interwencję Kordianowi Szramowskiemu.
Ostatecznie po bardzo emocjonującym meczu, który obejrzało ponad 100 kibiców, polegliśmy nieznacznie liderowi tabeli. W tym miejscu pragnę podziękować kibicom za tak liczne przybycie i wsparcie, którego nam Pańsytwo udzieliliście. Na uwagę zasługuje także fakt, iż ,, zalewski orzeł", kibic, były kapitan czwartoligowego zespołu prowadzonego w Zalewie przez trenera Pana Lecha Strembskiego- Wiesław Michlewicz, specjalnie na ten mecz przyleciał z Londynu. To pokazuje, jak głęboko w sercu Wiesława tkwi nazwa Klub Sportowy Ewingi Zalewo. Dziękuję również kibicom gości, którzy pokazali się w samych superlatywach. Z takimi ludźmi warto rozmawiać oraz przyjaźnić się.
Następny mecz zagramy 20 maja w Mrocznie, gdzie naszym przeciwnikiem będzie miejscowy Klub Sportowy.
KADRA MECZOWA KS EWINGI: Kordian Szramowski, Dariusz Śmigielski, Bartosz Skolimowski, Bartłomiej Mićko, Łukasz Buder, Maciej Śmigielski, Jakub Urbański, Michał Swierszcz, Marcin Sawicki, Wojciech klonowski, Paweł Kamiński oraz Fabian Wieliczko, Marcel Motycki, Jakub Tunkiewicz, Dawid Rozbicki, Mariusz Gradys, Karol Kirszanowski,Paweł Michałowski i Jarosław Glonek.
2
