KKS WARMIA OLSZTYN- KS EWINGI ZALEWO 0:0
Podczas, gdy wiele osób w Zalewie przygotowywało się do majowego grilla, nasi piłkarze o godzinie 14.30 wyruszyli w podróż do Olsztyna. W ramach 24 kolejki klasy okręgowej grupy 2 mieli tam podejmować Warmię.
Mecz należał do tych z gatunku trudnych. Nie dość, że niewiele wiedzieliśmy o naszym przeciwniku, oprócz tego, że to zespół młody mający w swojej kadrze zawodników bardzo szybkich, to jeszcze z różnych powodów nie mogli zagrać w KS Ewingi: Czarek Dworznicki, Bartłomiej Mićko, Marcel Motycki, Karol Kirszanowski oraz trener - Fabian Wieliczko. Piłkarze, którzy są kluczowymi, bądź bardzo ważnymi postaciami w naszym zespole.
Pierwsze pół godziny gry w Olsztynie to zdecydowane ataki gospodarzy i defensywa Zalewian. Sytuacja ta wynikała po części z nałożonej przed meczem taktyki, a także z poczynań boiskowych gospodarzy. Młodzi skrzydłowi Warmii raz po raz napędzali ataki w swoich sektorach boiska, lecz nasza defensywa dzielnie je odpierała, lub dobrze w bramce spisywał się zastępujący trenera Kordian Szramowski, kilka razy powstrzymując w dogodnych sytuacjach piłkarzy ofensywnych Warmii Bardzo udane zawody rozgrywała defensywa, wśród której prym wiódł Bartosz Skolimowski.. Po pół godzinie gry Zalewianie wyżej podeszli pod przeciwnika. Pewności nabrał Maciej Śmigielski, niespełna 18-letni zawodnik, który z powodu przetrzebionej nieobecnościami kadry, zmuszony był do gry na pozycji defensywnego środkowego pomocnika. W końcówce kilka rajdów wykonał Paweł Kamiński, jednak brakowało mu wykończenia, bądź dokładnego ostatniego podania. Ostatecznie po pierwszej połowie w Olsztynie remisowaliśmy z Warmią 0:0.
Na początku drugiej połowy meczu udaną robinsonadą od utraty gola uchronił nas Kordian Szramowski. Strzał zza 20 metrów zmierzający pod poprzeczkę bramki obronił w iście mistrzowskim stylu. Chwilę później byliśmy o krok od objęcia prowadzenia w meczu. Podanie od bardzo aktywnego zarówno w ofensywie jak i wspomagające kolegów w defensywie Wojciecha Klonowskiego otrzymał w polu karnym Marcin Sawicki, lecz piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę gospodarzy. W 60 minucie w naszych szeregach nastąpiła pierwsza zmiana. Za Michała Świerszcza na plac gry wszedł Mariusz Gradys. W kolejnych kilkunastu minutach powrócił obraz gry z pierwszej części spotkania. Gospodarze atakowali, a my, nota bene grający w eksperymentalnym ustawieniu dzielnie odpieraliśmy ich ataki. Kilka razy ratował nas bramkarz, sprzyjało także szczęście. Lecz w 79 minucie meczu to gospodarze mogli dziękować losowi. Po dośrodkowaniu w pole karne z prawej strony boiska w wykonaniu Marcina Sawickiego, wyblokowany został Wojciech Klonowski, zaś zamykający akcję w polu karnym Paweł Michałowski potężnie huknął z woleja. Bramkarz Warmii obserwował tylko trajektorię lotu piłki, która niestety dla nas trafiła tylko w spojenie słupka z poprzeczką. Trener na ostatnie 10 minut gry zdecydował się na kolejne zmiany. Na plac gry weszli Jarosław Glonek oraz Jakub Tunkiewicz, opuścili boisko natomiast wyczerpani: Paweł Kamiński i Wojciech Klonowski. Rezerwowi wydatnie pomogli zmęczonym kolegom w utrzymaniu piłki jak najdalej od swojej bramki. Ostatecznie po bardzo ciężkim meczu zanotowaliśmy bezbramkowy remis, a punkt, który dopisaliśmy do swojego dorobku pozwolił nam utrzymać dobre, 6 miejsce w ligowej tabeli.
Kolejny mecz rozegramy w najbliższą sobotę w Zalewie. Naszym przeciwnikiem będzie drużyna Pomowiec Agrimasz Gronowo Elbląskie, która w dniu wczorajszym zapewniła sobie awans do IV ligi. W szeregach ekipy trenera Tomasza Wierciocha grają Zalewianie: bramkarz- Patryk Bieliński oraz napastnik- Krzysztof Wierzba.
KADRA MECZOWA KS EWINGI ZALEWO: Kordian Szramowski- Dariusz Śmigielski (c), Jakub Urbański, Bartosz Skolimowski, Bartłomiej Klonowski- Wojciech Klonowski (89' Jakub Tunkiewicz), Michał Świerszcz (60' Mariusz Gradys), Paweł Michałowski, Maciej Śmigielski, Marcin Sawicki, Paweł Kamiński (82' Jarosław Glonek) oraz Fabian Wieliczko i Dawid Rozbicki.