KORMORAN ZWIERZEWO
vs
KS EWINGI ZALEWO
11.11.2016r. godz. 13.30
STADION W ZWIERZEWIE
4:1
Bramki: 74'P. Sulej, 79' D. Góralski, 81' Ł. Kalwiński, 87' D.Farasiewicz- 90' P. Kamiński
W Święto Odzyskanie Niepodległości Zalewianie udali się do Zwierzewa na mecz z tamtejszym Kormoranem. Spotkaniem tym podopieczni trenera Fabiana Wieliczko chcieli godnie zakończyć 2016 rok i wyprzedzić wyżej sytuowanego w ligowej tabeli rywala.
Mecz z animuszem rozpoczęli Zalewianie. Już w 9 minucie po ambitnej walce i odzyskaniu piłki przez kapitana Dariusza Śmigielskiego oko w oko z golkiperem Kormorana stanął Wojciech Najmowicz. Niestety nasz skrzydłowy trafił prosto w interweniującego golkipera gospodarzy. Chwilę później analogiczną okazję strzelecką mieli gospodarze. W tej sytuacji wyśmienicie interweniował jednak Kordian Szramowski, parując uderzenie zawodnika gospodarzy na rzut rożny. Kilka chwil później w 24 minucie meczu dogodnej sytuacji nie wykorzystał napastnik KS Ewingi Marcin Sawicki trafiając w golkipera gospodarzy, podobnie jak Wojciech Najmowicz. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, jednak obiektywnie rzecz biorąc powinniśmy byli do przerwy prowadzić w Zwierzewie minimum dwiema bramkami.
Druga część gry rozpoczęła się od zażartej walki o środek boiska. Walka trwała do 60 minuty. W 63 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Marcel Motycki i musieliśmy radzić sobie w grze w osłabieniu. Na domiar złego identyczny los spotkał w 72 minucie gry Marcina Sawickiego. Wtedy właśnie rozpoczęła się kanonada strzelecka w wykonaniu gospodarzy. Zapoczątkowali ją w 74 minucie meczu. Po składnej akcji całego zespołu mocny strzał oddał Patryk Sulej dając tym samym prowadzenie gospodarzom. Na 2:0 pięć minut później podwyższył Daniel Góralski. Utrata drugiego gola kompletnie podłamała Zalewian, którzy nie dość że przegrywali 2:0 to jeszcze grali w 9 na 11 zawodników gospodarzy. Posypały się kolejne dwa trafienia, a ich autorami byli kolejno Łukasz Kalwiński oraz Dawid Farasiewicz. Gdy wydawało się, że to już koniec strzeleckich popisów w 90 minucie po doskonałym podaniu Michała Świerszcza sam przed bramkarzem gospodarzy znalazł się Paweł Kamiński. Skrzydłowy Zalewian strzelił między nogami bramkarza i ostatecznie po honorowym golu w 90 minucie meczu ulegliśmy wysoko Kormoranowi.
Reasumując myślę, że rok 2016 był w wykonaniu Zalewian średni. Początkowo kapitalna seria punktów w meczach wyjazdowych, lecz niestety marazm w meczach u siebie. Wraz z końcem rundy zaczęła się stabilizacja, która ostatecznie usytuowała nas na 8 miejscu w ligowej tabeli. Liczę, pewnie tak samo jak piłkarze, zarząd oraz kibice, że w rundzie wiosennej będziemy powoli pięli się w górę ligowej tabeli. Do uczytania wiosną :)
SKŁAD KS EWINGI ZALEWO: K. Szramowski, D. Śmigielski (c), M. Motycki, B. Skolimowski, P. Kamiński, B. Mićko P. Michałowski (79' F. Wieliczko), M. Gradys (69' M. Śmigielski), M. Świerszcz, W. Najmowicz, M. Sawicki.